Innym marzeniem jest zrobienie tatuażu,którego projekt w mojej szufladzie leży od paru lat (fotka poniżej) ale jak to u mnie,jak jest kasa to czasu brak,bo człowiek zapieprza od poniedziałku do soboty,od rana do wieczora,a jak jest czas to kasy brak i tak lata lecą a ja wciąż sobie obiecuję że w tym roku zrobię i gówno... Może w przyszłym się uda :-)
Poza tym chciałbym jeszcze wrócić do szkoły i podnieść wykształcenie (no co,na naukę nigdy nie jest się za starym! :-) ), znaleźć porządną pracę,bo zapieprzanie na czarno u najgorszych szumowin to nie jest szczyt moich możliwości... Jak widzicie nie ma tego wiele,chciałbym po prostu normalnie,szczęśliwie żyć...