sobota, 13 czerwca 2020

Nienawiść jest chorobą nędznych dusz...

Dawno mnie tutaj nie było, ale nie ukrywam, że bardziej skupiam sie na moim drugim, pamiętnikowym, blogu, którego zawartość niewątpliwie zainteresowała by człowieka, którego z czystym sumieniem mogę nazwać moim wrogiem, bo na taki przydomek długo pracuje, i właśnie o nim będzie dzisiejszy tekst...
NIENAWIŚĆ JEST POTWORNĄ CHOROBĄ, KTÓRA TRAWI SERCE I DUSZĘ... Jest pewien "człowiek" który mnie nienawidzi, a nienawiść jego przybrała formę choroby... Co śmieszniejsze niczym na ową nienawiść nie zasłużyłem, bo przez kilka ostatnich lat zamieniliśmy tylko kilka zdań. Po prostu nie chcę mieć z tym panem nic wspólnego, bo to naprawdę zły człowiek i omijam go szerokim łukiem. Niestety na nic schodzenie z drogi się nie zdało, bo tego człowieka trawi jakaś chora nienawiść do mnie i zrobi wszystko by uprzykrzyć  mi życie. Nie zmarnuje żadnej okazji by narobić mi smrodu, czy to gadając bzdury na mój temat po rodzinie, czy rozpuszczając nie mające nic wspólnego z prawdą plotki na mój temat na osiedlu. Pluje jadem na lewo i prawo! Wykorzystuje miejscowych pijaczków, których wspiera w niedoli, dokładając do piwa, jednocześnie przekazując najróżniejsze bzdury, które potem niestety rozchodzą się po całym osiedlu... Człowiek mądry nie uwierzy, ale i niestety głupców, którzy w owe plotki wierzą, nie brakuje. Zabawne jest to, że ten "człowiek" jest tak zaślepiony swoja nienawiścią i złem, że nie dostrzega ani tego że normalni ludzie się od niego odwracają, nie chcą mieć z nim nic wspólnego, ale również nie zauważył tego, że jego żona zaczęła sie oglądać za innym! :-) Ten człowiek płaci za zło jakie z siebie daje, jednocześnie w ogóle tego nie zauważa, bo jest owym złem zaślepiony! :-) Karma wraca moi drodzy. Wszystko co z siebie dajemy do nas wcześniej czy później wróci. Do tego nieszczęsnego 
człowieczka też wraca. Moje kochanie nie rozumie czemu sie w ogóle nie przejmuję owym człowieczkiem? On nie zasługuje bym sie nim przejmował!! :-) Współczuję mu, bo tacy ludzie nie maja przyjaciół, osób które ich kochają, lubią, bo zło odtrąca każdego człowieka!! :-) Jeżeli rozpowiadanie bzdur na mój temat, opluwanie mnie i moich bliskich, choć trochę mu pomaga, dowartościowuje jego nędzna osobę, to proszę bardzo :-) Ja z uśmiechem na ustach, miłością w serduchu i gronem wartościowych ludzi w moim świecie, będę bez względu na to gó*no które sie przykleiło do mojego buta szedł przez życie, a on? Jego będzie nadal trawić zło i chora nienawiść, nigdy nie pozna prawdziwego szczęścia i miłości, w końcu zostanie sam, bo jakiż wartościowy człowiek zechce lgnąć do zła? :-)